-
Cagliari , powrót na Sardynię
Sardynię pierwszy raz odwiedziliśmy w 2021 roku, kiedy wymagane były jeszcze szczepienia i testy na COVID19. Wtedy większość czasu spędziliśmy na północno zachodnim krańcu wyspy w okolicach Alghero, tym razem, początkiem listopada 2022, udaliśmy się na południe do Cagliari. Czy coś nas zaskoczyło? Na pewno temperatura +23˚C, ale przede wszystkim odmienność tego miasta, zarówno w dzień, jak i w nocy oraz jego rozmiar. Cagliari, to nie jest małe włoskie miasteczko, do jakich przyzwyczailiśmy się na północy wyspy ale spore 150 tysięczne miasto z jego zaletami i wadami. Ale od początku, jak tu dotrzeć. My przylecieliśmy tanimi liniami Ryanair, prosto z Krakowa, a następnie, za jedyne 1,30 Euro dojechaliśmy pociągiem z…
-
Chińska herbata
W maju 2017 odwiedziłam Chiny, a konkretnie Pekin, ze wszystkimi moimi Panami. Pekin zaskoczył nas czystością, otwartością i życzliwością. Tam wszystko jest uporządkowane, wszystko ma swoje miejsce i każdy człowiek jest ważny. Starsi ludzie pracują i są szanowani. Nie ważne, czy ktoś kieruje autobusem czy zamiata ulice – szanują go wszyscy. Chińczycy chętnie spędzają czas w parkach tańcząc, ćwicząc Tai Chi, grając, malując, kaligrafując czy śpiewając. Natomiast bardzo zaskoczył nas brak herbaciarni na każdym rogu ulicy. Spodziewaliśmy się, że to będzie oczywiste, że pysznej herbaty się napijemy na miejscu. Niestety, rozczarował nas kolega, Marcin, który będąc w Pekinie rok przed nami nie trafił na żadną herbaciarnię. Przed wyjazdem zrobiłam poszukiwania…
-
Dubaj
Planując podróż do Indii Piotrek znalazł bardzo korzystne połączenie przez Dubaj. Z Katowic Wizzairem do Dubaju, dwie noce tam i lot linią Emirates do Delhi. Jak już wcześniej wspominałam, tego połączenia wyszukiwarki nie zestawiały ze względu na odległość między lotniskami. Samochodem to odległość ok. 60km i dojazd jest bardzo skomplikowany. Nie przetestowaliśmy jak się dostać do centrum, ponieważ na lotnisku poznaliśmy przemiłego Adriana, który odbierał swojego kolegę z lotniska i zaproponował nam podwiezienie do centrum i krótki wypad pod Burj Khalifę 🙂 Zima w Katowicach My (zmęczeni po długiej podróży) i gigant, czyli ona, Burj Khalifa. I centrum handlowe obok giganta. Największy ekran jakiśtam na świecie. W Dubaju wszystko…
-
Maroko – zajawka
Tym razem troszkę przeskoczę z podróży do Indii na Maroko, bo ostatnio dostałam już swój album, w którym to będę zamieszczać zdjęcia i garść wspomnień z Maroka. Z czym kojarzy mi się Maroko? Z Kuminem, marokańską miętową herbatką i tajine. Jest to niesamowicie piękny kraj bardzo życzliwych ludzi, który zadziwia swoimi wspaniałymi kolorami. Tutaj tylko krótka zajawka i mój album 🙂
-
Indie, moja podróż życia.
Wyjazdu do Indii nie planowaliśmy. Jakoś po wcześniejszym Pekinie nasz głód na egzotykę został wyczerpany. O wyjeździe dowiedzieliśmy się dość późno, bo jakoś we wrześniu. Bardzo bliska nam osoba, rodzina choć sercem, nie krwią, obchodziła w Kalkucie swoją najważniejszą uroczystość w życiu, ślub. Gdy poznaliśmy termin zaczęliśmy rozważać wyjazd, ale podróż tak daleko i tak zupełnie niedługo sprawiała, że nie bardzo wierzyliśmy w to, że się w Indiach znajdziemy. Gdy w końcu usiedliśmy do lotów, już mniej więcej wiedzieliśmy, co chcemy zobaczyć. Kalkuta i kilka dni tam była obowiązkowa. Marzyło nam się Delhi i Golden Triangle, czyli Agra i Jaipur, marzyłam także o Varanasi i Bombaju. No ale taka ilość…
-
Zaczyna się nowe
Od jakiegoś czasu troszkę wspólnie podróżujemy i zrodził się nam pomysł podzielenia się swoimi doświadczeniami z podróży ze znajomymi. Zwykle podróżujemy we dwoje (Magda i Piotr), czasem dołączają do nas dzieci (Maciek i Szymek) i tak wspólnie przemierzamy świat.